wtorek, 17 marca 2020

Sajgon raz jeszcze

Wrocilismy dzisiaj do Hanoi (przedwczesnie ale o tym poźniej) ale w tym poscie wrocimy jeszcze do naszego pobytu w Sajgonie. Trzeba przyznać, ze zafascynowalo nas to miasto. Jest zupelnie inne niż Hanoi. Zresztą Hanoi przy Sajgonie to ubogi krewny choć jest stolica kraju. Sajgon bardzo nam przypomina Hongkong. To polączenie starej Azji z nowoczesną architekturą w imponujacym stylu. Sajgon żyje praktycznie przez całą dobe. Sajgon to...sajgon ;) albowiem panujacy tu ruch , hałas na ulicach sprawia wrażwnie. Poza tym Sajgon teraz 45 lat po zakonczeniu wojny wietnamskiej to miasto bogate, a jednoczenie z dużymi kontrastami spolecznymi widocznymi wszedzie. Bo jaki jest naprawdę ten socjalizm w wydaniu wietnamskim. Bogatszy w miastach, biedniejszy na prowincji. Tak naprawde to sami Wietnamczycy tego nie wiedzą...
Sajgon....
Sajgończycy uważają, że nowa nazwa jest sztuczna, długa i niewygodna. Niektórzy używają nazwy Sajgon ze względów politycznych, a wujka Ho uważają za dyktatora. Nazwa T.P. Ho Chi Minh (skrót od Thành phố Hồ Chí Minh) używana jest w mediach i oficjalnych komunikatach.
Wietnam był kolonią francuską tylko przez niecałe 60 lat, ale Francuzom wystarczyło to na zostawienie po sobie wyraźnego śladu – przeprowadzili reformy i wznieśli wiele zabytkowych budynków (dużo również zabrali Wietnamowi, oczywiście). Francuzi wiedzieli jak celebrować życie w dobrym stylu i mieli duże poczucie estetyki. I na ten wzór zbudowali Sajgon, który nazywany był Perłą Orientu.
Miasto pełne było kolonialnych willi, hoteli i pałaców, szerokich ulic obsadzonych platanami, placów i parków. Znajdowały się tu gmach opery (wciąż istnieje), kasyna, prestiżowe domy handlowe, a nawet tor wyścigów konnych. W Sajgonie w latach 1891-1957 istniała rozwinięta sieć linii tramwajowych.
W Sajgonie mamy też swoje polskie ślady.Pod adresem 159 Nam Khy Koi Nghia znajduje się Liceum im. Marii Curie . Zostało ono otwarte przez Francuzów w 1918 r. jako prestiżowa szkoła żeńska. Szkoła reprezentowała wysoki poziom i uczyły się tu dziewczęta z bogatych domów. Od 1970 r. do szkoły uczęszczali także chłopcy. Kolonialny budynek wpisany jest na listę zabytków. Jest to jedno z niewielu liceów w Sajgonie, które nie zmieniło nazwy od 1918 r. I chociaż patronka szkoły znana jest jako Maria Curie, w hallu znajdziemy tablicę upamiętniającą (w jęz. wietnamskim), która informuje, że Maria z domu Skłodowska urodziła się w Warszawie, w dzisiejszej Polsce, osiągała świetne wyniki w nauce i wyjechała studiować do Francji, bo w XIX w. kobiety nie mogły studiować na ziemiach polskich.
Katedrę Notre Dame of Saigon wybudowano w latach 1877-1880, a materiały do budowy świątyni sprowadzono z Francji. Dzwonnice dobudowano w 1895 r., a w nich umieszczono sześć dzwonów odlanych z brązu. Na szczycie zobaczymy dwa krzyże – każdy z nich ma wysokość 3,5 metra i waży 600 kilogramów! Wysokość katedry razem z krzyżami wynosi 60,5 metra. Przed katedrą pierwotnie znajdował się posąg francuskiego biskupa, który prowadził za rękę syna Nguyen Anha. Posąg w poł. XX wieku zastąpiono posągiem Regina Pacis – Królowej Pokoju. Podobno w 2005 r. statua miała ronić łzy, co przez długie tygodnie przyciągało przed katedrę setki Wietnamczyków. Kościół katolicki w Wietnamie nie potwierdził tego zdarzenia, ale nie powstrzymało to ludzi przed pielgrzymkami.
Tuż obok katedry jest Gmach Poczty Głównej [11]. Wybudowany w latach 1886-1891 budynek zarówno w środku, jak i na zewnątrz bardziej przypomina dworzec kolejowy. Gmach to architektoniczna perła łącząca różne style – neobarokowy, neoklasycystyczny oraz detale związane z III Republiką Francuską.
Nad wejściem głównym zobaczymy zegar, a dookoła wejścia widzimy prostokątne okna symbolizujące stacje kolejowe w Europie. Pozostałe okna zakończone są łukami. Między nimi znajdują się tablice z imionami słynnych wynalazców, zasłużonych głównie dla rozwoju komunikacji i elektryczności.  Wchodząc do środka mozna zobaczyć ogromne malowidła przedstawiające Sajgon w 1892 r. oraz Cochinchinę – ta druga zatytuowana jest „Linie telegraficzne Wietnamu Południowego i Kambodży w 1892 r.” Z końca hallu na wszystkich spogląda czujne oko Wujka Ho. Malowidła, poza portretem Ho Chi Minha, pochodzą z XIX w., tak samo jak budki telefoniczne i kolumny. Czas się tu wyraźnie zatrzymał.
Opisalem w tym rodziale tylko dwa z zabytków Sajgonu , bo nie chce czytelnikow zanudzać, reszta , życie ulicy i atmosferę niech przestawią zdjecia.










Luksusowa dzielnica willowa a po drugiej stronie ulicy takie życie...













niedziela, 15 marca 2020

Świątynie i Tunele

Dzisiaj po śniadaniu o 8 przyjechała po nas przewodniczka odzwieczym imieniu Tina i w towarzystwie jednego malezyjczyka wyruszyliśmy w kolejna wycieczkę z Sajgonu. Tym razem udalismy sie ponad 100 km od miasta w poblize granicy z Kambodżą. Miejscem docelowym było miasteczko Tây Ninh w ktorym  mieści się światynia wyznawców kaodaizmu Cao Dai.
Kaodaizm powstał podczas objawień, których w czasie seansów spirytystycznych doświadczał Ngô Văn Chiêu, szef okręgu francuskiej administracji kolonialnej. Otrzymał on również wizję lewego oka boga wpisanego w trójkąt, które jest teraz symbolem Cao Dai. Pierwsze objawienia miały miejsce w 1921 roku, a założenie religii nastąpiło w 1926. Cao Dai dosłownie oznacza „Wysoką Wieżę”, najwyższe duchowe miejsce, w którym istnieje bóg. Kaodaiści uważają, że wszystkie religie pochodzą z tego samego źródła oraz posiadają tę samą etykę opartą na miłości i sprawiedliwości. W celu zjednoczenia z bogiem wyznawcy kaodaizmu muszą się modlić, czcić przodków, być pacyfistami i wegetarianinami.Podobnie jak w kościele katolickim występuje tutaj hierarchia obejmująca papieża, kardynałów, biskupów i kapłanów. Oprócz dwóch najwyższych funkcje pozostałe mogą sprawować kobiety, które uznaje się za równe mężczyznom. Z katolicyzmu zaczerpnięto wiarę w niebo i piekło, a z buddyzmu prawo karmy i reinkarnację.Przed główną bramą zatrzymujemy się około 11:30. Brama jak i umiejscowione za nią budowle pomalowane są w charakterystycznych dla religii jasnych kolorach. Otoczenie świątyni pełne jest kwiatów oraz ładnie przystrzyżonych krzewów i drzew. Najciekawsza jest jednak bogato zdobiona świątynia, którą kaodaiści uważają za swoją Stolicę Apostolską. Budowla przypomina baśniowe połączenie francuskiej katedry, islamskiego meczetu i chińskiej pagody. Została wybudowana w latach 1933 – 1955.
Zeby zwiedzić świątynie musieliśmy zdjać buty . Zwiedzlismy światybie przez ok. 20 minut , żeby o 12 obejrzeć coś w rodzaju nabożenstwa, To mieszanka tradycyjnej wietnamskiej muzyki granej na żywo oraz modlitw śpiewanych przez chór.











Przyjrzelismy sie chwile tej ceremonii, by ruszyc na dalszą częśc naszej wycieczki.
Tunele Cu Chi (wiet. Địa đạo Củ Chi) to fascynujący system podziemnych tuneli i popularne miejsce wycieczek z Ho Chi Minh (dawnego Sajgonu). Przyciągają nie tylko osoby zainteresowane wojną w Wietnamie, ale również amatorów nietypowych atrakcji. Czy jest to miejsce warte zwiedzenia? Jak wygląda wycieczka po tunelach Cu Chi?
Oglądając filmy o wojnie w Wietnamie, zazwyczaj widziałem „dzielnych” amerykańskich żołnierzy walczących w dżungli z Wietkongiem (wiet. Việt Cộng). To właśnie w niej, „przerażający” żołnierze Ho Chi Minha dziesiątkowali Amerykanów za pomocą karabinów, min, ale również wymyślnych pułapek. Nigdy nie było wiadomo, gdzie są żołnierze Wietkongu gdyż pojawiali się jakby znikąd i równie szybko znikali. Zasługa w tym była tuneli Cu Chi. Chociaż od zakończenia działań wojennych minęło ponad 40 lat, tunele wciąż istnieją. 
Tunele Cu Chi usytuowane są 50 km na północny zachód od miasta Ho Chi Minh, a nazwa pochodzi od okręgu Cu Chi, w którym się znajdują. Rozbudowa tuneli nastąpiła w latach 1957-1975 podczas wojny między komunistycznym Wietnamem Północnym (i sojusznikiem, Wietkongiem na południu), a Wietnamem Południowym (i sojusznikami, ze Stanami Zjednoczonymi na czele). W Polsce znana jest jako wojna wietnamska, ale nazywana jest również drugą wojną indochińską. Sieć tuneli w tym okresie osiągnęła długość 250 km i rozciągała się pomiędzy przedmieściami Sajgonu, a granicą z Kambodżą. Tunele pełniły funkcje komunikacyjno-obronne oraz stanowiły schronienie. Do dnia dzisiejszego pozostało 120 km tuneli, które zostały zamienione na wojenny park pamięci.
Tunele Cu Chi budowane były na czterech poziomach, osiągały głębokość do 12 metrów i dostosowane były do drobnych ciał Wietnamczyków. Na system tuneli składały się również sypialnie, kuchnie, szkoły, szpitale, teatry, kwatery dowodzenia i niesamowity system wentylacji. Spędzali w nich nie tylko godziny, ale całe dnie, a nawet i tygodnie. Dla partyzantów Wietkongu były one domem, w którym spali, jedli, pracowali i ukrywali się przed wrogiem. Amerykanie próbowali różnych metod, by zniszczyć tunele i ich mieszkańców. Oprócz zrzucania bomb, napalmu i trucizny Agent Orange, do środka wchodziły specjalne grupy żołnierzy, zwane „szczurami tunelowymi”.Uważam, że wycieczka do tuneli Cu Chi jest punktem obowiązkowym podczas pobytu w Sajgonie.